Za pięknie wyglądającymi tabelkami i zestawieniami różnych liczb w rankingach stoją zazwyczaj całe sztaby specjalistów, którzy takie rankingi układają. Zazwyczaj są to profesjonalni analitycy, którzy dokładnie sprawdzają każdą ofertę banku, rozkładają ją na czynniki pierwsze i analizują, przedstawiając swoje wyniki w formie niekiedy bardzo zaawansowanych rankingów. Do przeciętnego Kowalskiego trafiają zestawienia uproszczone, czyli takie, które zawierają jedynie kilka różnych czynników, lecz z punktu widzenia potencjalnego klienta właśnie najważniejszych. Poniżej przyjrzymy się temu, w jaki sposób analitycy tworzą swoje rankingi.
Dokładna analiza
Pierwszym krokiem do tego, by stworzyć fachowy, rzetelny i profesjonalny ranking kont oszczędnościowych, jest zebranie jak największej liczby ofert z banków. Niekiedy jeden bank ma dla sowich klientów nawet kilka różnych propozycji takich kont i każdą z nich należy analizować oddzielnie. Im więcej danych, tym większą rzetelnością będzie się charakteryzowała taka analiza. Kolejny krok to dokładne przebadanie treści poszczególnych propozycji: bada się zarówno czynniki podstawowe, jak oprocentowanie, czas trwania umowy (określony, nieokreślony), wysokość ewentualnych opłat i prowizji, naliczanie odsetek. Każdą z wartości umieszcza się następnie w osobnych rubrykach tabeli – będą one służyły do porównywania poszczególnych kont np. pod względem wysokości oprocentowania.
Tak przygotowany ranking może już trafić do rąk klienta, przykładowy przedstawiony jest pod adresem konta-oszczednosciowe.blogspot.com. Jednak niektórzy analitycy idą jeszcze dalej i do każdej oferty dodają inne wiadomości, które niekoniecznie służą do porównania kont, ale są przydatne dla wciąż niezdecydowanych klientów. Mogą to być na przykład informacje o maksymalnej kwocie zebranej na rachunku, minimalnej kwocie do wpłaty, kwotach, jakie można jednorazowo wypłacić z rachunku, etc.
Forma przedstawienia
Jednak cały marketingowy urok w jakimkolwiek rankingu wcale nie tkwi w dokładności jego przygotowywania, lecz w formie, w jakiej jest przedstawiony. Banki za wszelką cenę chcą pokazać, że oszczędności z tego typu kont mogą sięgać bardzo wysokich kwot – dlatego rankingi są delikatnie manipulowane. Nie chodzi tu o przekłamania czy fałszywe dane, ale o takie ich rozmieszczanie, by klient nie zwracał uwagi na wady oferty, lecz na jej pozytywne cechy. Przykładowo, jeśli konto ma wysokie oprocentowanie, które sugeruje wysokie odsetki, informacje o tym, że wiąże się ono z opłatami za prowadzenie czy za przelewanie zebranej gotówki na inny rachunek, są umieszczane dopiero na szarym końcu tabeli, gdzie praktycznie nikt z klientów nie zagląda.