Wielu techników kryminalistyki spotyka się ciągle z problemami jasno powiązanymi z kosztami funkcjonowania. Mowa tu dokładnie o tym, że pewnych typów badań mogą wykonać tylko dwadzieścia w skali miesiąca i z każdego dodatkowego są rozliczani, głównie ze względu na to, że odczynnik są drogimi. Rzecz jasna nie każdy z nich ma wygórowaną cenę, ale niektóre mają i szefowie pragną tego, by technicy kryminalistyki używali ich z rozwagą, jeśli chodzi o te typowe sprawy. Jeśli zaś chodzi o te o wiele głośniejsze sprawy, w których przypadku opinia publiczna naciska prokuraturę to mogą zaszaleć. Problem tkwi jedynie w tym, że mogą jedynie podejrzewać zaistnienie sytuacji tego rodzaju, bo nie wiedzą czyją sprawę badają, czyli znają tylko sam numer.
Kwestie finansowe.
Przekroczenie pewnej kwoty w badaniach związanych z typową sprawą to dla technika kryminalistyki powód do takiego dość długiego tłumaczenia się przed szefem. Mowa tu dokładnie o tym, że wykonanie drogich badań w przypadku jakiegoś pobicia bezdomnego nie jest mile widziane, bo tego typu sprawy to norma, a szefów laboratoriów interesuje to, by sprawy te rozwiązywać jak najtaniej. Dlatego też zazwyczaj te dodatkowe ekspertyzy nie wchodzą w grę. Kluczowe znaczenie ma też i to, że technik, który przekroczy ten próg finansowy zazwyczaj musi się liczyć z jakąś karą dyscyplinarną. Taka kara nie zawsze jest wysoką, ale zazwyczaj trzeba nadmierny wydatek na badania jakimś dość drogim odczynnikiem chemicznym uzasadnić. Takie uzasadnienie może przekonać konkretnego szefa lub nie, bo szef ten może być praktykującym technikiem laboratoryjnym lub tylko kimś ze zmysłem ekonomisty, który kieruje laboratorium i na dokładkę głównie sprawdza to, czy wydatki w przeliczaniu na sprawy się zgadzają. Teoretycznie takie osoby nie powinny kierować laboratoriami kryminalistycznymi, ale w rozwiązywaniu tego typu spraw także znaczenie kluczowe ma ta optymalizacja wydatków.
Dodatkowe badania.
Dość wielu z nas wie, że technik kryminalistyki, który chce zachować posadę i obecne zarobki musi konsultować pewne sprawy ze swoim szefem. Mowa tu rzecz jasna o tej konieczności zlecenia badań dodatkowych laboratorium prywatnemu, które ma więcej odczynników i ciekawsze sprzęty. Problem tkwi jedynie w tym, że z dostępem do tych lepszych sprzętów jest nie łatwo, bo prywatne laboratoria chcą zarabiać na badaniach zleconych przez organizacje rządowe, a nie dostawać jedynie stawkę, którą za dane badanie wyliczyło jedno z ministerstw. Dlatego też taka zapłata z góry za konkretne badanie może nie być opcją zaskakującą i co równie istotne to może być opcja niemal pewna i to w stu procentach. Jeśli zaś za takową dodatkową ekspertyzę nie będzie płatności z góry to prywatne laboratorium rezygnuje ze zlecenia. Takie podejście do sprawy nie jest zaskakującym, bo kiedyś takie laboratoria wykonywały badania, wystawiały za takowe faktury i dostawały jedynie sumę, którą ministerstwo wyliczyło za dane badanie, a te pieniądze czasami nawet nie pokrywały kosztów.
Zaniechanie dodatkowych badań.
Technicy kryminalistyki, którzy proszą szefa o wykonanie dodatkowych badań w przypadku jednej ze spraw i co równie istotne mowa tu o dodatkowych drogich badaniach. Często otrzymują decyzję odmowną, choć doskonale uzasadnili konieczność wykonania tych dodatkowych badań. Przyczyną tego stanu rzeczy są rzecz jasna finanse, a raczej brak środków finansowych. Jednym słowem chodzi tu o to, by za ten budżet roczny przewidziany dla konkretnego laboratorium kryminalistycznego rozwiązać jak najwięcej spraw. Dlatego sprawy zaliczane do tych niezbyt poważnych i dość trudnych w rozwiązaniu często są umarzane, bo tak jest najzwyczajniej w świecie taniej, a technik kryminalistyki, który nie chce zapłacić jakiejś kary powinien raczej nie wykonywać dodatkowych badań, bo ich koszt może mu zostać potrącony z wynagrodzenia. Istotnym jest też i to, że może nawet doświadczyć poważniejszych konsekwencji.
Inne istotne zagadnienia.
Technik kryminalistyki musi się także trzymać tych kryteriów powiązanych z profesjonalnym wykonywaniem obowiązków. Jednym słowem zazwyczaj nie może zbyt mocno wnikać w sprawy i musi się skupić na badaniach. Jeśli zaś napotka jakieś trudności, to najpierw musi skonsultować konkretny przypadek z szefem, a dopiero potem wykonać jakieś droższe badanie. Tak to zazwyczaj wygląda, czyli trzeba się trzymać tych norm prawnych jeśli chodzi o badania wykonywane we własnym zakresie, oraz te zlecane laboratoriom prywatnym z lepszym sprzętem, bo nad pilnowaniem się procedur w badaniach czuwają także prawnicy.